...dnia codziennego.
Czytam,czytam,czyytam.
I zatapiam się w samotności.
`Ona uwielbiała Go.Był jej przeznaczony.Nie uważała Go,za księcia z bajki.Ale myslała o nim,jako o chłopcu.Nie takim,jakich spotykała na codzień,rozmawiała,uśmiechała się do nich ukradkiem na chodniku,ale ty był inny chłopiec.To był JEJ chłopiec.Jego uśmiech odganiał jej troski.Jego ciepła dłoń sprawiałą jej więcej radości niż promień słońca.
Pewnego dnia brakło go...
A ona czeka...