A więc. Dziś piątek, mój jeden z najulubieńszych dni tygodnia . Ogólnie dzień był fajny, nie wspominając o BOSKIEJ lekcji. Religia, na niej zawsze jest największa beka. Lecz dziś dzięki naszej nauczycielce od Religi nie mogłam w domu wyrobić ze śmiechu. Ogólnie rzecz biorąc dzień był zawalisty. No cóż ... dostałam 5 w-f . I cały czas jestem w szoku ; )) . Dziewczyna , która w tamtym roku na półrocze miała 3 z w-f , w tym roku ma już 3 piątki ; pp .
No cóż , nie mam co już więcej pisać więc , miłej nocy wam , życzę ; PP
Dobranoc ; *