Podsumowując miniony rok...
Zrozumiała, że nic nie trwa wiecznie i czasem potrzebne są duże zmiany, żeby poczuć prawdziwe szczęście. Stała się dorosła. Została kierowcą. Przekonała się o tym, że przyjaźń między kobietą i mężczyzną naprawdę istnieje i nic nie jest w stanie jej zniszczyć. Utwierdziła się w tym, że ma wokół siebie wielu wspaniałych ludzi, którzy sprawiają, że jest dobrze. Wypłakała litry łez. Pokochała miłością wieczną najwspanialesze Dziecko na świecie. A w prezencie końcoworocznym dostała od losu Ciebie.
Zatem udanej imprezy wszystkim życzę i wiele radości w Nowym Roku ;)