photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 LUTEGO 2011

stan umysłu...

 

 

 

"Kartki z pamiętnika starej wariatki" cz.2

 

 

 

Kiedy rodzice przywieźli mnie do tego zakładu zastanawiałam się czemu jest tu tak biało. Można było wyróżnić wiele odcieni tego koloru, który na pierwszy rzut oka aż razi w oczy swą jaskrawością. Czy biel w jakikolwiek sposób ma uspokajać mieszkających tu szaleńców? Nie wiem... Jeśli chodzi o mnie to przywykłam do takich a nie innych barw i prawdę mówiąc nie zależało mi na tym, żeby było kolorowo. 

 

Byłam zadowolona, ponieważ dostałam osobny pokój i mogę mieć całkowity spokój. Niestety od początku nie było mi dane spędzać czas tak jak chciałam. Muszę chodzić na zajęcia, które wyznaczył mi mój psychiatra. Bardzo często odbywają się one w grupie osób. Od zawsze wolałam samotność, więc nie za bardzo to lubiłam, ale dość szybko przyzwyczaiłam się. Kiedy już mamy takie zajęcia to siadamy na krzesełkach ustawionych w koło i rozmawiamy o naszych chorobach. Schorzenia są najróżniejsze co sprawia, że jest ciekawie. Nie wiem za bardzo na co każdy z nich choruje, ale cieszę się, że też są dziwni i inni, ponieważ czuję się tu swobodnie. Mam również osobne spotkania z moim psychiatrą. Nie znoszę ich! Każe mi opowiadać o sobie kilka razy, pyta o jakieś dziwne rzeczy, mówi w sposób dla mnie niezrozumiały i myśli, że wszystko o mnie wie a co najśmieszniejsze, że mnie wyleczy. Tylko, że ja wcale nie chciałam i nie chcę być zdrowa. Nie przeszkadza mi to, że jestem chora a wręcz odpowiada i bardzo mi się podoba. Urodziłam się taka i chciałam taka pozostać. Czuję, że jestem sobą i dobrze mi z tym. Tylko, że on tego nie rozumie i za wszelką cenę stara się udowodnić mi, że dzięki niemu wyzdrowieję. 

 

Tak naprawdę to nie rozumiem co jest takiego wspaniałego w byciu normalnym? Dla mnie nie ma nic... Trzeba zachowywać się według określonych norm, zasad, reguł. Starać się dla siebie oraz innych chociaż rzadko jest to doceniane. Zazwyczaj być przeciętnym i bardzo podobnym do większości co wywołuje niską samoocenę a także brak wiary we własne możliwości. Po przez wykonywanie codziennych obowiązków postępujące popadanie w monotonie i rutynę co tworzy obraz szarej rzeczywistości, która jest często przyczyną depresji. To zazwyczaj jest normalność. Wiem, że nie zawsze, ale więcej jest takich przypadków niż innych. Ludzie szczęśliwi to wyjątki a według mnie oni też nie są do końca normalni, ponieważ udało im się to szczęście osiągnąć. 

 

Zdecydowana większość ludzi przebywających tutaj jest ode mnie starsza. Praktycznie to w podobnym wieku mieszka tu jeszcze tylko jeden chłopak, o dwa lata starszy. Ma na imię Antek. Właściwie nie wiem na co jest chory. Odkąd tu jestem nie zauważyłam u niego jakiegoś bardzo dziwnego zachowania. Jednak nie mogę powiedzieć, że wygląda na całkiem normalnego. Jest dość odizolowany, ale to jest w nim takie tajemnicze. Kiedy odbywają się spotkania w grupach to on wcale się nie odzywa i w ogóle z nikim nie rozmawia. Ja niby też nie rozmawiam zbyt wiele z innymi, ale moja ciekawość często bierze górę i staram się dowiedzieć od nich tego co mnie interesuję. A on nic... Zauważyłam, że często na mnie patrzy. Chciałabym się z nim zaprzyjaźnić, ponieważ mam przeczucie, że dobrze byśmy się dogadywali. Odkąd nie ma Tosi to brakuje mi kogoś takiego. Tylko nie wiem jak z nim nawiązać kontakt. Boję się, że jak będę próbować to on i tak się nie odzewie. Chociaż tak naprawdę to co mi zależy. Spróbować zawsze można. Najwyżej się nie uda. Mimo to postaram się zrealizować moje zamierzenia tak jak tego oczekuję.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dalszy ciąg tego mojego wymysłu, który nie łatwo się pisze, ponieważ do tego próbuję wprowadzić się w odpowiedni stan umysłu. Wychodzi różnie, ale jest to o co mi chodziło. Pierwsza część była bardziej dziwna od tej, ale postaram się następnym razem napisać lepiej.

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

69kisssmee69 układa sieę wszystko;***<3 a u Cieboe?;*

no wlasnie kiedy spacerek bo voraz ciepej sie robi wiec nie zmarzniemy tak jak ostatnio;p;*
06/02/2011 15:20:54
~bartek Czekałem na to, czekałem aż się doczekałem :)) i jestem jak zawsze mile zaskoczony bo jest bardzo ciekawe i mam nadzieję, że na kolejną część tego nie trzeba będzie długo czekać a zdjęcie tak jak napisała koleżanka w komentarzu świetnie współgra z treścią ;) uwielbiam te Twoje minki :** ale dobra już nie piszę nic miłego bo znów zostanę zaatakowany ;]
05/02/2011 22:46:30
~colorsmil Agnieszka jak zwykle zaskakuje ;-* no genialnie, nie potrafiłabym czegoś takiego napisac ;-*
a zdj idealnie oddaje nastrój tego opowiadania ;-*
05/02/2011 22:09:33