Stoję, nic więcej i nic mniej niż człowiek,
z każdą wadą i zaletą gotów konsekwencje ponieść,
stanąć w obronie lub uderzyć pierwszy,
milczeć lub wziąść pióro i pisać trudne wersy
i nawet jeśli milcze gdy trzeba krzyczeć,
nawet kiedy krzycze, gdy powinienem milczeć,
sumienie da mi znać, popiół mam zawsze przy sobie
i nie musisz mi pomagać sam wysypie go na głowe
[...]
To boli kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie
i trudno tak musiało być, nie mam złudzeń,
nie mam pretensji, nie czuję nienawiści,
wszystkiego najlepszego, obcy jest mi smak zawiści,
mszczą się słabi, nawiedzeni chcą Cie zbawić,
czasami duma nie pozwala spraw naprawić,
cóż czasem granice ktoś przekracza, a w życiu?
Nie ma powrotów, czas przecież nigdy nie zawraca.
Kiedyś za wszystko w życiu sam odpowiem, nikt mniej i nikt więcej, po prostu człowiek.