panujesz nad moim życiem. żyję według twojego rozkładu, według twojego dnia, według twoich zachcianek. nie podoba mi się to, a mimo wszystko wchodzę w to bez jęknięcia. zawładnąłeś mną. inaczej nie da się tego nazwać. zapewne nawet o tym nie wiesz. albo wiesz, ale masz to daleko w czterech literach. nie mam siły na nic, zmęczyłeś mnie. ale nadal mi zależy.
powinnam wypłakać się w poduszkę, porządnie wyspać i zmagać z przeciwnościami losu. wiesz, że jedną z nich jesteś ty?