długo szukałam zdjęcia, które nadawałoby się do publikacji. mam zdjęcia, zrobione osobiście osobistym aparatem, ale tata zapodział gdzieś kabel usb i nie mogę ich zgrać na komputer. no trudno, muszę solidnie przeszukać dom.
dzień spędzony miło z czopem i jej gitarą basową <hahaha>. oj wiesz, ty świntuchu ty!
muszę iść zagłębić się w twierdzenie pitagorasa i odwrotne twierdzenie pitagorasa, bo jutro czeka mnie sprawdzenie wiadomości z tych tematów. oj...
ahoj marynarze ;*.