brr, chora jestem. no cudownie, właśnie tego mi było trzeba :/. jeszcze jutro muszę iść na pierwszą orkiestrę, hurra... jak sobie pomyślę, że znowu będę musiała przyzwyczajać się do nowego otoczenia... brr. niby jaworski nie jest zły, no ale kto wie...
spać mi się chce, idę wziąć kolejny gripex.