W sumie stwierdziłam ze ta cała sprawa nie ma sensu.
Boje sie cokolwiek zrobić bo w gruncie rzeczy nie jestem do końca pewna czy sama tego chce.
Z resztą i tak nie wiem czy to by coś dało. I ogólnie boje sie powrórki z rozywki..
nienawidze tego mojego myślenia 'a co będzie jak...[i tutaj wstawiam najgorszy scenariusz jaki sie da]'
ale takie ptrzenie na świat spowodowane jest głównie tym że ucze sie na błędach.
...jak widać dzisiaj nie jestem w najlepszej formie.
nie dość ze marudząca, to jeszcze śpiąca i jak zawsze niezdecydwana.
i na dodatek zapomniałam dzisiaj iść do apteki i nie kupiłam sobie tych cholernych tabletek,
które będe musiała znowu jeść przez cały kolejny długi miesiąc...
yyy cos pozytywnego:
jutro zaczynam o 8:55
czyli mam autobus o 8:12...
czyli... pospie sobie godzine dłużej ;)
Inni zdjęcia: :) nacka89cwaStolik acegJa patki91gd;) patki91gd100. patki91gdJa patki91gdJa patki91gd;) patki91gdJa nacka89cwa:) dorcia2700