[brak zdjęć bo Kak ma błędy w aparacie i nie umie fot zrzucić...
kurde. no. a chciałam dodać sobie tytaj zdjęcie z Pawełkiem i Nat. ]
Weekend spędzone z Kak :)
W piątek była nocka. fajnie, fajnie.
a tak nawiasem to film pt "REC"
taki sobie... bardziej to obrzydliwe niż straszne.
ale nie najgorszy ;p
W sobote urodziny Moń i nocowanie u Kak.
no i jak przyszłam z tych urodzin
to nic nie pamiętam oprócz tego,
ze połozyłam sie na łóżko...
..a potem juz było rano xD
a przy obiedzie uśmiałam sie jak nie wiem co xD
"czyżby to był mój pies" hah. ludzie są prześmieszni.
Strata tego przyjaciela boli bardziej niż strata kogokolwiek.
A najgorsze jest to. że stara sie mi udowodnić. że jest tak jak kiedyś...
tylko szkoda, że przez to ma powody zeby mnie okłamywać. :(
***
wyjeżdżam z kraju.
wtorek- witaj Ukraino.
bede mieć czas na przemyślenia.