tajemnica bycia w ciszy...
Dodano: 18 MAJA 2008
zacznij kochać naprawdę....
zacznij kochać naprawdę....
Tak to się zaczęło
Ona młoda- ciekawa wszystkiego
bo tego jeszcze nie zaznała i
zakochała się bez granic
chociaż wiedziała, że to samobójstwo
degradacja innych uczuć w imię miłości
tak jej się wydawało
motylki w brzuchu czy inne bajery
szczęście na zawsze a może tylko jedną noc
może płakała po nocach i żałowała błędów przeszłóści
nie wiedziała że to rani i boli
uwierzyła że to prawdziwe uczucie i
się zaczęło
kocham?
kocham?!
jakże piękne słowa
ona nie rozumiała jakie są ważne
bo mówić zawsze można trudniej zrozumieć
on czekał
separacja?!
on starszy
choć więcej wiedział nie mógł zrozumieć jej myśli
dla niego ona była niczym bo
w afekcie myśli robiła cos nieporządanego
jak dla niego niewyobrażalnego
myślał że jest rozważna odpowiedzialna uczciwa
nie spodziewał się że
ona może tak po prostu zniszczyć granice pomiędzy
niesakzitelnością lilii a grzesznym prądem rwącej rzeki
stało się cos co w końcu musiało nastać
zazdrość?!
w końcu zrozumiała że miłość to nie tylko zwykłe słowa
lecz poswięcenie i odpowiedzialność za własne czyny
zaczęła od początku
chłonęła wszystko od nowa
próbowała pokochać naprawdę
myślała że nie potrafi lecz tak naprawdę kochała od zawsze i na zawsze
separacja?!
słowa nie wystarczą
trzeba zrozumieć
nie baw się uczuciem- mówił- bo ranisz dogłebnie i na całe życie
proszę przestań udawać i zacznij wierzyć i kochać naprawdę
Ona młoda- ciekawa wszystkiego
bo tego jeszcze nie zaznała i
zakochała się bez granic
chociaż wiedziała, że to samobójstwo
degradacja innych uczuć w imię miłości
tak jej się wydawało
motylki w brzuchu czy inne bajery
szczęście na zawsze a może tylko jedną noc
może płakała po nocach i żałowała błędów przeszłóści
nie wiedziała że to rani i boli
uwierzyła że to prawdziwe uczucie i
się zaczęło
kocham?
kocham?!
jakże piękne słowa
ona nie rozumiała jakie są ważne
bo mówić zawsze można trudniej zrozumieć
on czekał
separacja?!
on starszy
choć więcej wiedział nie mógł zrozumieć jej myśli
dla niego ona była niczym bo
w afekcie myśli robiła cos nieporządanego
jak dla niego niewyobrażalnego
myślał że jest rozważna odpowiedzialna uczciwa
nie spodziewał się że
ona może tak po prostu zniszczyć granice pomiędzy
niesakzitelnością lilii a grzesznym prądem rwącej rzeki
stało się cos co w końcu musiało nastać
zazdrość?!
w końcu zrozumiała że miłość to nie tylko zwykłe słowa
lecz poswięcenie i odpowiedzialność za własne czyny
zaczęła od początku
chłonęła wszystko od nowa
próbowała pokochać naprawdę
myślała że nie potrafi lecz tak naprawdę kochała od zawsze i na zawsze
separacja?!
słowa nie wystarczą
trzeba zrozumieć
nie baw się uczuciem- mówił- bo ranisz dogłebnie i na całe życie
proszę przestań udawać i zacznij wierzyć i kochać naprawdę
