Normalnie kocham to zdjęcie! Udało mi się ono jak żadne inne!
Dziękuje pszczółko za to, że byłaś cierpliwa i nie uciekłaś.
Dokładnie widać ten cały pyłek i główną bohaterkę też ; ))
Wczoraj i dzisiaj byłam z Elizką i trochę napstrykałam tych zdjęć ; )
Jutro kolejna porcja, składająca się z dwóch fotografii i opisu zapewne nudnego dnia praktyk...