Ludzie, ludzie, ludzie
Żyjąc na świecie mażą o cudzie
Patrzą na siebie m na smętne swe życie
Szare zniszczone paleniem a także przez picie
.
.
Osiedlowi chłopcy biją, zabijają
Bo dla matki i braci na chleb nie mają
Nie martw się o nic, poradzą sobie
Najgorsze, co ich czeka to spotkanie w grobie
.
.
Dla ciebie to raj? Ten świat ponury
Te dzieci dla ciebie są jak w piwnicy szczury
I każdy, kto żyje o godność swą walczy
I z życia się cieszy z radości wręcz tańczy
.
.
To oni są szczęśliwi, nie niszczy ich pieniądz
I dumnie się patrzą przed tobą stąpając
I mają się czym szczycić, być dumni z wiary swej
Bo dumni są z ojczyzny, i g głupoty twej