Łezki, motylki, różowe parasoleczki...- na to Mariusz wyrywa laseczki.
Podczas religii Mariuszowi łezka się uroniła, gdyż jego motylki churka zmoczyła.
Lecz Marta różową parasoleczkę mu podała i motylki przed deszczem uratowała.
Odtąd Mario już łez nie roni, gdyż pod różową parasolką swoje motylki chroni...
KrZySieK