Dobra, godzina 5:33, piszę na spontanie. Dzisiaj nie o dupeczkach(hehe) które mnie kopią w dupę(hehe2), ale o zmianach w życiu. Kurcze, no, postanowiłem spróbować czegoś nowego. Po nocy naszło mnie na rozkminę i wymyśliłem (hehe3), że będę tutaj pisał jak najczęściej, żeby potem na to wszystko patrzeć z boku i pamiętać co sobie obiecałem. Rozkmina nr 1# Od jutra ( po grillu) postaram się nie palić przez najbliższy tydzień. Może być ciężko, ale wiadomo, że jak jednak dotnę fajka - to chuj mi w dupę i na imię.
Ogólnie to naszła mnie totalna ochota na powrót do biegania, takiego porządnego i regularnego jak kiedyś. Wymyśliłem sobie też, żeby przyuczyć się hand-standu i akrobatyki i tak się zastanawiam jak tego dokonać przy totalnym braku pomysłu jak to zaczać.
Btw, hajs POTRZEBNY NA WCZORAJ. Tyle rzeczy przydałoby się kupić, a ja jestem spłukany, no ej, coś jest nie tak. Nowe słuchawki będą priorytem (ps. tak było).
Dobra, jak na teraz chyba starczy, bo w głowie pustka. Eldoka, dobrej nocki życzę.