Nowy nabytek kociej kociarni mojej babci. Nowy w sensie nowy. Jego mamusia postanowiła mnie uszczęsliwić i po raz second rozmnożyć się.
Moje pieszczoszysko
Eh jakiego trzeba miec pecha żeb w swej ojczyźnie jeździć w dwóch ligach, w każdej w najgorszym klubie. Do tego przedmeczami z klubu ligi zagranicznej w ramach rozrywki idzie się do burdelu.. Współczuć:D