Jakie piękne kości biodrowe !
Wstałam dość wcześnie jak na siebie w weekend ( 11 : 00 ) .
Teraz dochodzi trzynasta i czuję się nawet dobrze .
Na śniadanie zjadłam kromkę chleba z serkiem topionym i wypiłam herbatę bez cukru ( tak wiem serek topiony to nie najlepszy pomysł , ale sukces polega na tym , że zjadłam jedną , a nie trzy czy cztery kromki . )
Poprosiłam żeby na obiad zamiast usmażyć , ugotować pierś z kurczaka , ale oczywiście ciocia popsuła wszystko kładąc na każdą porcję przed upieczeniem kosteczkę masła . No trudno , chyba i tak lepsze to niż smażony kurczak .
Wzięłam kąpiel , zjem " obiad " i wezmę się za język angieslki . Później ćwiczenia . Może żdążę napisać dziś ściągi z historii .