Śniegu za oknem tyle, aż boję się, że mi do domu wpadnie. A ja siedzę sobie od ponad tygodnia w ciepłym, przytulnym pokoju, z powodu choroby. Lubię zimę, w święta, weekendy, ferie. Ogólnie kiedy nie trzeba iść do szkoły. Tak wtedy lubię.
Dziś było około 600 kcal
Wolałabym, żeby było mniej... ale jak na pierwszy dzień to może być. Będę powoli sobie zmniejszać ilość kcal na tydzień, aby potem nie mieć nagłego napadu głodu. Jeszcze mama siedziała dziś w domu i musiałam zjeść aby przyjąć antybiotyk i o.
Bardzo dziękuję za liczne wsparcie, te komentarze i wszystko inne. To bardzo, bardzo mi pomaga, może sobie z tego nie zdajecie sprawy, ale wtedy widzę, że nie jestem sama. Ktoś mnie ochrzani jak za dużo zjem i ktoś wesprze jak będę głodować. To wspaniałe uczucie i pomaga wytrwać w trudnych chwilach.
Dziś rano ćwiczenia na uda, itd. około 150 powtórzeń
I oczywiście zaraz zabieram się za kolejne. Mam plany, aby poświęcim ćwiczeniom około 1 godziny.Oby się udało.
_______________________________
<3 Uwielbiam.
Powodzenia Kruszynki ;*