Tyle lat tutaj, a ja dalej w tym samym miejscu, a nawet gorzej. Wyprowadziłam się 200 km dalej. Tutaj było lepiej, samej to nie to samo. Dlatego dzisiaj zaczęłam i na święta Bożego Narodzenia chcę zobaczyć 58 kg. Aktualnie mam 65 kg niestety. Nie ćwiczę, bo mam problemy z kręgosłupem. Jak będę mieć trochę grosza, to kupię buty do biegania, aktualnie mam ciężką sytuację. Ktoś mnie tutaj znalazł, nie wiem kto, dlatego przestałam tutaj pisać, teraz już mam wyjebane. Usunęłam wszystkie wpisy, zaczynam od nowa.
- duży kisiel
- ryż arrabiata z kurczakiem
- płatki z mlekiem
To by było na tyle, dzisiaj już tylko woda. Jutro na 17 do pracy, coś tam będę musiała zjeść, natomiast nie wiem jeszcze co, sałatkę jadłam ostatnio, może teraz jakąś zupę na wieczór, pomyślę. Od razu zaznaczę, że nie jadam zdrowo bo nie mam tyle pieniędzy, czasu i czegokolwiek innego. Być może czekam na cud.
27 28 29 30 31
biały - zaliczone
czarny - niezaliczone