Znowu nic nie pisałam bo znowu mi zjechał humor to nie tak ze te 10 lat temu myślałam o samobójstwie i te myśli znikły są cały czas, raz ciszej, raz głośniej bez względu co robie, a zwłaszcza gdy coś robie źle Czasami dociera do mnie że do niczego sie nie nadaje. A wtedy jest zjazd totalny. Ostatnio L zapytał jakie mam hobby? co kocham robić? -...nic wybitnego... lubie cytać ksiązki...rysować... grać na pianinie... - czemu wiec nie robisz nic co cie uszczęsliwia? -bo pracuje... i nie mam czasu na nic poza tym. ok z klawiszami historia jest nieco bardziej zawiła ale kończy sie tak samo. Wszystko rozbija się o czas. czytałam gdzies w internecie "czas jest wszystkim co masz" a ja chyba nie mam... nic ...w zasadzie czasem nawet nie mam przery przy 10 h pracy może ta anglia to wcale nie jest taki głupi pomysł