Ale sie nie śmiejcie...Bo jeśli dziecko nie dostaje w domu jeść to się nie ma z czego smiać...
Wy sobie jecie pyszne kanapki z sałatą , ogórkiem...A ja muszę liście z mrówkami...
-Wiesz co Kubusiu, czasami myślę...
-To dobre przyzwyczajenie Prosiaczku.