szczęście to taka cudowna sprawa. nie chodzi mi tu o pojedyncze jednostki, miejsca, czas, ludzi. dlaczego doszukujecie się takich skomplikowanych rzeczy dotyczących tego słowa ? to się poprostu czuje :) jeny, jest mi tak cholernie dobrze, to lepsze niż picie najlepszego w sopockim mieście piwa, skosztowanie najlepszych trunków w pobliskim sklepie i lepsze od pocałunków na plaży, gdy wszyscy patrzą!. mam nadzieję, że gdy jutro wstanę nadal poczuje tą euforię, magię i skok ciśnienia, gdy tylko o tym pomyślę. nikt mi do tego nie jest potrzebny, nikt! uczę się żyć po swojemu. nikt nie trzyma mnie za rękę, nie mówi, co gdzie i jak, jestem sama ze sobą, a jednak z tyloma :*
zdj. z Natalią :*