Sylwek 98/99..gościnna wizyta na lampion szampana...cały asortyment pod stołem..
Dedek z grysikiem przy mordzie,później leży Rychu(pamiętam tego pawiato było niczym taka mała Niagara i te popierdalanki z 5tego pietra na dół i z powrotem)heeh,DyFfanOffy
,dalej Mycha-mój szanowny ziom,z którym tam podbiłem na miejscówę,pozdrawiam Cię
,na końcu Łełek(pozdro
)...no i nie mogę zapomnieć o Oharze,a raczej jego kawałku kinola po prawej stronie ujęcia
(o jednak uciąłem gdy robiłem zdjęcie tego zdjęcia)hyhy..sorry Ohara nie ma Cię jednak
..tak Grzegorz...ostrą banię wtedy miałeś..pamietam jak sie turlałeś.joł.