no i wrocilam. i nie mam zadnego zdjecia, wiec jak ktos ma to proooosze niech mi przesle.
The prodigy.... uuh, niesamowite. To co oni zrobili powalilo wszystkich. "smack my bitch up" i skook.
Placebo. Pod samą barierką! Dotknęłam perkusisty xD xD. Dziki szał na ich widok. I Briana długie włosy.
Moby. Same przeboje. Idealne miejsce.
Bassement jaxx. Chciałoby sie rzec jak zwykle. Wielkie shoł. I miłość za Ohh my guush ;)
The Kooks. Seasiide. I tyle.
Kings of Leon, jeśli ich chcemy z powrotem to "napewno wrócą".
Pendulum. Osstro i mocno.
Arctic Monkeys? Dali dupy.
Maria Peszek i blulublblb. Też fajnie.
The Gossip, Wielka impreza ^^.
Ojj. i duużo zabawy.