A jednak się zastanawiam... Ciągle.
Co ja mam cholera robić?!
A jak już coś to Gdzie i z Kim?
A może sama...
Bo po co tak Kogoś ciągle męczyć swoja osobą. Tak nie pewną i nie zdecydowaną.... ?
A co jeśli ta osoba chce być męczona?
A co jeśli ja chcę męczyć?
Ale czy tak można?
Aż wstyd się przyznać... Boję się Życia.
Ja. .. Ja, czy potrafię... ?
Ta która nie wie...
---------------------
A może tak po prostu w końcu posłuchać siebie... Tylko siebie...
...Posłuchać zawsze można. Ale czy słyszeć?