Siemka.
Godzinka 15:36.
Jak już się rozkręciłam ,
a oto nasza banda .
Fotograf Szymon Borowicz.
OMG. Wgl. jak ja wyszłam .
Kożda z moich Koffanych normalnie ,
i bez jakiejś minki .
Z tyły za nami jakiejś gazetki ,
z piłki ręcznej i piłki nożnej .
Oczywiście nawet nasze wieszaczki zrobiły ,
się teraz modne na zdjęciach .
A chłopacy z nas zwałki sobie robili .
No myślalam że mnie zaras tam na miejscu poniesie .
No chyba ale nie tylko mnie ponieśli .
No to się rozpisałm .
ale jeszcze chwilke z wami popisze.
Tak fajnie mi się do was pisze .
Ikiedy opisuje te zdj .
Mam nadzieje że czytacie moje noty .
Bo to tylko dla was się tak rozpisuje .
No i dla Aguśki .
Której to obiecałam ,
szczerze bym wylądowała głową w śniegu .
Ale nie co wy , od razu chciałm takie długie notki pisać .
Bo szczerze co bym do was tak ciekawego pisała .
No i co by tu jeszce pisać do was .
Myśle , Myśle .
No i odrabiam lekcję z Matmy.
Ale z tegoakurat łatwe zdanie było .
Z J. Angielskiego też .
Nie ma na co narzekać . Powiem wam .
Pozostało mi do uzupełnienia 86, 7 % .
Tytuł mojek Koffane ,
wzieło się z tąd że :
Daruśka B , Aguśka W i Laurka B ,
to moje najlepsz przyjaciółki .
No to na dziś koniec .
Baye , Baye .