Mężni światłości synowie Benedyktynki uroczyście apeluję "w imieniu moim i swoim własnym" o reaktywację Benedyktynki, odbudowanie budżetu lokalu i o zaszczycenie tejże skromnej knajpy naszą obecnością. Ona jest niemal jak szkoła, tam też nas chcą!!
I nie ma zmiłuj, żadnych piw z soczkiem.. Usta nasze czuć muszą moc i smak piwa. Gdy okres nauki nas dopadnie, bezapelacyjnie musimy pojawić się w starych, skromnych progach.
Zdjęcie ma swój czas, lecz nie czas, a treść jest ważna.
No K*rwa tęsknie za Wami ;P
by Wierzbik