Tak właściwie co to oznacza? Chyba więź jaka jest między dwoma osobam, to jak siebie traktuja, uzupełniają się, są ze sobą i w dobrych i w złych chwilach, zawsze znajdą dla siebie choćby te głupie 5 minut... Tak chyba powinno być, prawda? Jednak wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach `przyjaźń` to już tylko słowo, coś umownego, puste sformuowanie. Szczerze mówiąc wierzyłam w przyjaźń, byłam przekonana, że mam prawdziwą, oddaną przyjaciółkę, byłam w stanie skoczyć za Nią w ogień i myślałam, że Ona czuje to samo co ja. Zawsze miałam dla Niej czas, na początu Ona dla mnie też. Jednak z czasem się to zmieniło.
Jak to mówią czas zmienia ludzi, i przekonałam się o tym na własnej skórze. A to wszystko czywiście przez faceta...
Moja ukochana przyjaciółka w sylwestra, na imprezie u moich znajomych poznała jednego z moich kolegów i od tamtej pory są razem. Jeszcze na początku było w miarę ok. Do dzisiaj pamiętam słowa Nati na jej urodzinach: ` Choćby nie wiem co było ze mną i z Łukaszem, to i tak nie oleję Dominiki. `. Słowa puszczone na wiatr...
Ja rozumiem że Ona jest z Nim, a nie ze mną, ale czy tak trudno jest znaleźć choćby jeden dzień dla przyjaciółki? Najbardziej bolą te wyjebki...
Umawiasz się to nie rób z twarzy dupy... Ale oczywiście to ja jestem tą najgorszą,
jak to napisał Łukasz ` Natalia jest przez 365 dni umowiona ze mną na pierwszym miejscu, a Ty jak chcesz żebym ją z tobą puścił to przestań ściemniać i wymyślać różne bajeczki, bo z taką osobą aż boję ją puścić ` więc jak widać jestem złaaa i nie warto się ze mną zadawać !!
Szkoda tylko, że do spraw między mną a Nią, Ona miesza swojego boy`a
Dlatego jak mu napisałąm, nie będę więcej Nati zawracać głowy...
Zostałam sama, ale to nie pierwszy i nie ostatni raz. Choć już za Nią tęsknie
Ale cóż, życie po prostu mnie nie lubi i odkąd pamiętam mnie krzywdziło... Ogólnie to i tak zauważyć można, że już jej nie zależy na naszej przyjaźni