Kiedyś byłem Twój i ślepo Ci ufałem, gówno z tego mam, nie jesteś moim darem, Ciebie wcale nie ma, jesteś moim złudzeniem, nienawidzę Cię, Boże zostaw mnie!
Przejrzałem na oczy i dobrze mi z tym, wiara jest dla mnie tylko czymś złym, nienawidzę idiotów co w Twoją miłość wierzą, żal mi tych ludzi co w kościele się modlą!
Puść moja rękę chce spaść do piekła, pluje Ci w twarz Boże fałszywy, trupy, wojny, choroby i łzy, gdybyś był to wszystko byś zniszczył, a jeśli jesteś i na to pozwalasz, giń Boże święty teraz, od zaraz!!!