I nic, co powiesz w tym czasie nie zmieni przeszłości. Nic nie zbierze się do jednego bukietu kwiatów.
Najchętniej dostarczysz mi złudną i uschłą różę, bo wszystko jest zapomniane. Kolejne listy bez adresata.
Za miesiąc miniemy się w milczeniu, co spowodowane będzie niezłomnością bagnistych terenów.
Nie poznamy siebie. Przepływałam czarną kroplą, za daleko od wspólnych wspomnień i nudnego powietrza.
Cholernie oszukane są twoje słowa, słowotwórstwo niezapamiętane. Jednak stworzone, żeby mądrzej
przechwycać każdy dzień i roztropniej biec po życie. Ciepło noszone w twoim sercu wyparowało. Lepiej ci?