Witam, witam i o zdrowie pytam!?
Powoli tradycją stają się nasze comiesięczne spotkania. Mówiąc trywialnie, takie olewactwo w pisaniu godzi w definicje słowa blog, tudzież słowa pamiętnik. Koleje losu sprawiają, iż doba nie wystarcza mi na czestsze i merytoryczne teksty. Wiem! Mea Culpa! I znów się tłumaczę... Agh!
Nie bez kozery wspomniałem o kolejach losu... Kolej kojarzy się z podróżami, często bardzo długimi. A jak mogliśmy ostatnio zaobserwować, słowo 'długimi' nie zawsze odnosi się do dużej odległości. Tutaj dotyczy ono długiego czasu potrzebnego do pokonania drogi z punktu A. do B. Co prawda koleją ostatnio nie podróżowałem, aczkolwiek 5. godzinna jazda do Warszawy kompletnie mnie wykończyła! Ale co będę narzekać, skoro było świetnie?! A poza tym to mamy zimę i każdy powinien być przygotowany na 'jazdę bez trzymanki'! Zeszłotygodniowy wypad był pełen atrakcji i szaleństw. Gdybym chciał opisać wszystkie wydarzenia, zabrakłoby mi miejsca w edytorze FBL. Więc w telegraficznym skrócie - dwa najważniejsze punkty to: Warszawski Finał WOŚP i wizyta pod studiem DD TVN.
Zacznę od DD TVN. Powiem Wam szczerze, iż trudno było, aby tak Wielka Gwiazda jak Moja Nieskromna Osoba, została przez dłuższy czas anonimowa. Kiedy tylko zbliżyłem się wraz z Alicją i moim nadwornym fotografem do biurowca, gdzie nagrywany jest program, zostaliśmy zarzuceni spojrzeniami pełnymi podziwu dla naszej Mazursko-Śródziemnomorskiej urody! Praktycznie z marszu zostałem rozpoznany przez produkcje morning-show. Zaproszono nas na degustację przepysznego gulaszu... Hm... Gulasz traktuje jako przeprosiny, za faux pas, jakim było niezaproszenie mnie do głownego studia! I póki pamiętam... Pozdrawiam Magdę Welc, dla której znalazłem odrobinę czasu na rozmowę. Szkoda tylko, że zdążyłem powiedzieć jej "Jesteś świetna!", a ona odpowiedziała mi "Dziękuje"... Myślę, że udało się nam zaprzyjaźnić! A z Moniką Pyrek nie rozmawiałem! Co będę rozmawiać z osobą, która tańczy gorzej niż ja! Pfff! W sumie to wolę być tutaj, z ludem i wśród ludu, a nie gwiazdorzyć pod chmurami. To tyle sarkazmu, doprawionego szczyptą kokieterii. A co do WOŚP, to powiem tyle, że staliśmy pod sceną i słuchaliśmy skowytu Anji Orthodox. Wiem, długa notka... Ale to jeszcze nie koniec!
W poniedziałek 17. Stycznia. Z tej okazji przygotowałem dla Państwa nie lada atrakcje! Dla każdego coś miłego: - Na Wawelu Prezydent Komorowski w Moim imieniu wręczy odznaczenia zasłużonym dla RP artystom. Moją nieobecność na uroczystości usprawiedliwiam następująco - Nie ma miejsca dla dwóch Leszków na Wawelu! Kolejna atrakcja to: - Ferie zimowe dla uczniów 5. województw. Na deser zostaje wizyta: - Kina objazdowego Orange w naszym mieście! W repertuarze m.in. horror Maczeta.
Tu następuje wyczekiwany koniec. Na zachętę zdradzę tajemnice... W następnej notce będziemy podróżować w czasie!
->Powrócimy w Przeszłość!!
Dobrego Weekendu. ;-))
Papa