Śmierć mojej kochnej świnki, zmusiła mnie do pewnych przemyśleń, dlatego zawieszam fbl na czas nieokreślony. Przyczyny takie że musze powtarzać do egzaminu i zacząć się bardziej interesować rodziną i sobą, a nie internetem od którego się chyba uzależniłam. Wnioski mam takie że: Czasem śmierć bliskiego nam stworzenia(człowieka) otwiera nam oczy na świat tak przynajmniej jest w moim przypadku. Teraz wogóle boje sie wejsc do pokoju. Kiedy wychodziłam do szkoły Mika ledwo co żyła.... mimo wszystko wracając łudziłam się że Ona jednak żyje. Ze wejdę do pokoju i usłyszę jej pisk. Wyjme z klatki i przytule. Niestety. Mika leżała mrtwa. Przebrałam się, poszłam na pole z łopatą(?) wykopałam dołek i poszłam po Mike =( to było straszne. wziąć ją na ręce ... taką sztywną.....a poźniej zasypywać ją ziemią =(((( Mam tylko nadzieję że tam gdzie teraz jest bedzie jej ciepło i spokojnie i bedzie miała dużo swoich warzyw i owoców. No to tyle. Kończe bo sie klawiatura zaraz utopi Do kiedyś tam =**
I luv U Mika =*=*=*=*=* =* =* =* =*
Komentarze
~milenka484 [*] [*] dla świętej pamięci Miki [*] [*]