22 maj, dwa lata temu. Ponieważ coś mi udowodniła ta inicjatywa.
Od małego harcerza zawsze uważałem, że dzień myśli braterskiej jest świętem harcerza, najważniejszym świętem. Nie znałem innego, wszyscy 22 lutego traktowali poważnie, więc również tak czyniłem. Druh Kubiak jednak powtarzał, że my jesteśmy polakami - harcerzami. 22 luty to święto skautów (o charakterystyce braterstwa, wysyłania życzeń, nie tam żadne święto moi drodzy), również w sumie harcerzy, ale my mamy swoje święto - 22 maja, powstanie pierwszych drużyn skautowych na ziemiach polskich. Pomyślałem "racja druhu, trzeba więc coś z tym zrobić". Wtedy jako drużynowy 9 DW zainicjowałem imprezę dla szczepu, w której uczciliśmy te wydarzenie również przeczytaniem repliki rozkazu z tamtego dnia, napisane przez samego Andrzeja Małkowskiego. Ależ byłem zadowolony! Rok później równeż ten sam dzień, ta sama impreza, tym razem otwarta dla wszystkich harcerzy w hufcu. Dodatkowo nowe inicjatywy systemu zastępowych, namiestnictw, odróżnienia pionów, itp. ale mniejsza o to.
Wszystko było piękne. Myślałem sobie "ale ze mnie fajny koleś, wychowałem się w patologii 22 lutego DMB, ale poszerzyłem swoje horyzonty i doszedłem do tego, że to nie prawda, że inaczej powinno być, że mamy 22 maja. Mało tego słonek, zebrałeś to do kupy, ogarnołeś i zorganizowałeś dobrą imprezę."
Żyłem jednak w złudzeniu. Słonek poszerzał jednak wiedzę, nie tylko z swojego hufca. Poszedł dalej, rozmawiał z instruktorami z całej Polski, zacząłem czytać książki, dyskutować na forach harcerskich ogólnopolskich. Okazało się, że pierwsza drużyna skautowa na ziemiach polskich powstała o półtora roku wcześniej niż 22 maja 1911 r. w Krakowie... I już nie chodzi tak naprawdę o daty, fakty historyczne, itp. Wtedy niestety pomyślałem "A myślałem, że robiłem dobrą robotę, a jednak nie... "