173.

Atmosfera świąteczna.. mnie jeszcze jakoś nie dotknęła, ciasta srety bzdety, nie bawi mnie to. Niczym ten buszmen z "Opowieści wigilijnej"

Wolne - tak samo, tylko problemu narobiło.

Z dnia na dzień. Jedyne co mi przypomina o tegorocznych świętach to.. choinka, którą zresztą nie wiem kto i kiedy ubrał.

Wszystkich powkurwiałem i narobiłem przykrości, nikomu potrzebny nie byłem.. w sumie to może i lepiej.

Wszyscy zaczepni, albo prędzej ja. Każdy ponad każdym. Ogólnie nie polecam się nikomu.

Dzień spędzony na łóżku z odtwarzaczem (10 godzin trzyma - rozładował sie) = plontanina myśli.

Co jeszcze ? - Spacer niedługo; Discovery, egzorcyzmy, zombifikacja.

Któraś noc z rzędu nieprzespana, dziś kolejna, jutro pewnie też bo pasterka.

 Żadnej tam pachnącej choinki i fajnego sylwestra. Kochani życzę wam spełnienia marzeń - za równo małych i dużych, bliskich jak i dalekich, tych o których mówimy głośno.. lub wcale. Odrobiny ciepła dzięki ludzkiej życzliwości. Tej jedynej, niezapomnianej, magicznej atmosfery świąt spędzonych w gronie osób, które kochamy najbardziej. By ten mały kroczek jakim będzie następny rok zbliżył nas do .. nie wiem do czego, bo każdy ma swój cel, wiec dokończcie sami.

<3