Chciałabym pisać, bo to mi zawsze pomagało, ale nie wiem jak, kiedy w głowie pustka, a na myśl przychodzą same gówna. Za jakiś tydzień zostanę sama na wuchtę czasu. Ty wyjedziesz i nie zostanie mi już nikt. Chyba zacznę wydawać pieniądze na papierosy i chodzić godzinami po Turku, który tak mi się z Tobą kojarzy. Pęka mi serce, a najgorsze jest to, że jesteś jedynym lekiem, który dostanę dopiero za dobre trzy tygodnie, jeśli nie dalej. A w tym czasie rana może się pogłębić tak bardzo, że później zostawi po sobie bliznę. Tęsknota wwierci mi się w sam środek duszy i zacznie się rozpychać, i panoszyć. Zostało już tylko czekanie na to wszystko.