4 września 2010 roku. Nudy wam powiem, nudy. A od poniedziałku harówka. No i good bo nie będę się nudził już. Oczywiście będę narzekał na to że nie mogę spać już do 11 ;D ahh chce następne wakacje już :))
A ja coraz rzadziej tu zaglądam. Chyba z braku weny... ale jakoś dziś się zebrałem i oO :)
Foto by Marcin, z ostatniego wypadu na orlik. Pogoda wtedy NIE dopisała, najpierw 10stopni temperaturki a potem deszczyk ( noo ULEWA .. ). Cały mokry ale i tak się stało na bramie i mokło dałej ;D jeszcze mi Valdek nie wysechł xD !! A jutro może na orlik ;) może bo...
...bo katar mnie rozkłada. Non stop smarkanie, pociąganie nosem, łzawienie. Ech jak ja nie lubie kataru :/ Już 3 paczki chusteczek poszły w ten weekend.
A co do Niej :) ach tęsknie ale w sobotę następną z Nią na święto róży :) ach już się nie mogę doczekać ;* to będzie wspaniały dzień :))
Ech kończę już bo nie wiem o czym pisać...
Kocham Cię <33 Skarbie :** **:
"Cause I can't stop loving you
No I can't stop loving you
No I won't stop loving you"