Oto zdjęcie z "Połowinek". Było po prostu super, co skutkuje strasznymi odciskami na stopach ;o.
Reszta tygodnie była masakryczna ;[. We wtorek (po połowinkach) przyszłm do szkoły a tam co? Przyszły 3 osoby ;> Zwolniłam się. Potem na pociąg do Strze. Oczywiście pada deszcz ze śniegiem ;/ Buty przemoczone = choroba. W środe i czwartek nie byłam w sql. w Piątek miałam dyżur, ale nie poszłam bo miałam grypę i gorączkę, za co Pani Oliwia się śmiertelnie obraziła ;o No sorry co miałąm zrobić. Pierdole. Nie ogarniam. Pa.
~Życie to jedno wielkie gówno, a potem umierasz.~
RR