Po wczorajszym dołku boli troche ręka, dobrze że miałem tąpy nóż :D Ale dziękuje Kochanie za zgode i jeszcze raz Przepraszam ;*** Dziś wraca ojciec z Węgr, już nie będzie takiego luzu :/ Szkoda bo było zajebiście, jeszcze nasza imprezka w przyczepie z ziomkami :D no cóż trza żyć dalej ;P Kocham Cię Skarbie <3