Listopad...nigdy nie zwiastowało to czegoś dobrego, nie? :(
Jakaś gdzieś nadzieja w głębi że jednak czegoś się nauczyliśmy i będzie lepiej tym razem..:)
Co do dzisiejszego dnia? Eh..po prostu pech. Nie wszystko można mieć.. :) Alfa będzie musiała na mnie jeszce dłuugo poczekać :(
Kocham Cię najmocniej na świecie!
I przez cały ten czas, przez wszstkie wyjazdy nie zapomnij o tym!
Kocham, P. :**