W   czwartek rano wyruszyliśmy    z wychowawcą  na biwak . Gdy przyjechaliśmy  do  Czarnej  Wody Pan Sebastian  powiedział że kto chce może iść się wykąpać do rzeki.  Po chwili Tomasz wyskoczył bo poczuł że coś mu się przyczepiło do nogi. Kamil powiedział żeby się uspokoił. Okazało się że Tomek na nodze ma pijawkę i Paweł ją zdjął. Później wszyscy pojechaliśmy do Biedronki po zakupy. Gdy wróciliśmy na pole namiotowe poznaliśmy Pana Miodzia  który postawił każdemu pepsi. Gdy Pan nam kazał iść spać wszyscy zaczęli wariować. Pan się zdenerwował i kazał nam robić przysiady.