No. To zaczynamy.

Jestem Ulka, mam fioła na pukcie psów. To jest bardziej tajemnicą, bo kto normalny, chodząc do liceum ma takie upodopania? Nevermind. Założyłam photobloga, chcąc gdzieś zapisywać moje zwierzenia dotyczące tego zwierzęcia. (xD) O jakie zwierzę chodzi? O beagle. Wiem już o nich chyba wszystko, a zaczęłam się interesować tą rasą jakieś 2 lata temu. Są podobne do mnie. Żywiołowe. Byłabym chyba najszczęśliwszą osobą na świecie mając jednego z tych uroczych beagle'i. Ale jest jeden problem - rodzice. Gdy wypowiadam słowo `pies`, od razu zaczyna się debata na temat `kto będzie się nim opiekował`. Ja w ogóle ich nie rozumiem! Miałam kiedyś rybki. Opiekowałam się nimi, nikt mnie do tego nie zmuszał. Niestety młodszy brat musiał dolać do wody coli pod moją nieobecność. Więc czemu niby miałabym nie dać rady z psem? Wiem, to o wiele więcej pracy niż przy rybkach. Ale mimo wszystko, jestem świadoma odpowiedzialności, jaka na mnie spadnie.

Zaczynam mieć pustkę w głowie.

Rozpoczynam akcję `CHCĘ BEAGLE'A`