photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 10 LUTEGO 2016
196
Dodano: 10 LUTEGO 2016

powrót / do wakacji 42 kg

cześć wszystkim motylkom

po roku czasu wracam do pisania bloga

uwierzcie mi, był to ogromnie ciężki dla mnie rok

pełen wyrzeczeń, obżarstwa, wpieprzania posranej meridii, płaczu, katowania się ćwiczeniami, wymiotów i głodówek,. a i tak wielkie gówno z tego wyszło

 

dokładnie rok temu dzięki głodówce z 56 kg udało mi się zejść do 43 kg w miesiąc czasu.. NIE WYTRWAŁAM!  teraz sięgnęłam dna, gdyż moja waga pokazała dzisiaj 62 kg przy wzroście 160 cm

 

nie spodziewałam się, że aż tak przybyłam na wadze, ta liczba kompletnie mnie zdołowała i nie mogę już na siebie patrzeć w lustrze

nie rozumiem jak mogłam do tego wszystkiego dopuścić, nie jestem w stanie sobie tego wszystkiego wytłumaczyć...

 

NIE MAM ŻADNEGO USPRAWIEDLIWIENIA, NAWALIŁAM

 

 

nie wiem jak zabrać się za moje całe odchudzanie i od jakiej diety zacząć.. wiem jedno, do głodówki na pewno nie wrócę. nie mam nawet takiej możliwości, bo chłopak bardzo mnie kontroluje zważając na poprzedni rok..

myślałam o diecie baletnicy, skinny diet   co o tym sądzicie

 

będzie mega ciężko schudnąć 20kg do wakacji, ale będę walczyć

tak, chcę widzieć do czewrca 42kg na wadze

marzy mi się płaski brzuszek, krókie topy.. szparka między udami, przymierzanie super ubrań i w końcu chciałabym mój nie wstydzić się wyjść na plażę w skąpym bikini..

 

byłoby super, gdybym mogła liczyć na was dziewczyny ! potrzebuję was i to bardzo, 

musimy razem wygrać tę walkę i osiągnąć swoje cele .

 

tymczasem dobranoc .

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

feeltheheartbeat przytyłaś tak bardzo w mgnieniu oka przez głodówki. na krótki okres wydają się one działać, ale wtedy organizm zaczyna przestawiać się na tryb głodówkowy, tzn. cokolwiek nie zjesz, odkłada się na ciele, nawet jeśli to zwykłe jabłko. w ten sposób zbyt długa głodówka zaczyna przynosić inny efekt niż zamierzony, a ponadto często doprowadza do ataków kompulsywnego jedzenia wszystkiego, co sobie odmawiałaś, a te powodują regres bez względu na to, jak bardzo się po nich każesz kolejnymi głodówkami. 20 kg do wakacji to za dużo, ale mogę ci obiecać, że jeśli do wakacji zrzucisz połowę tego, a potem wytrwasz i zrzucisz resztę do zimy, to znacznie łatwiej będzie ci pozostać przy wymarzonej sylwetce. no i możesz tego dokonać bez niezdrowych głodówek, tylko z odrobiną wyrzeczeń :)
życzę powodzenia :)
11/02/2016 16:44:10
smakcierpienia Jeśli zaczniesz od głodówek to znowu schudniesz "na chwilę", po czym wróci płacz i kilogramy, które straciłaś, a może nawet i więcej.. Też próbowałam, 4 dniowy wypad z koleżanką, 4 dniowa głodówka, prawie 4 kg mniej, jednak po powrocie do domu wystarczy, że jadłam 1200-1400 kcal i w ciągu kilku dni przybyło ponad 8 kg. Nie obżerałam sie, po prostu zaczęłam jeść i taki tego efekt. Po tym nie mogłam schudnać przez niecały rok, dopiero teraz powolutku idzie w dół... Często kusi mnie, aby zrobić baletnicę, jednak wtedy przypominam sobie o tym błędzie i mi przechodzi. Akutalnie jestem na diecie Healthy Skinny Girl Diet, trochę więcej kalorii dostarczane organizmowi,
10/02/2016 0:54:09
Junior wcielegrubaski masz rację, głodówka jest fajna pod tym względem, że kilogramy lecą w szybkim tempie, ale całe życie nie można się głodzić, bo prędzej czy później murowany efekt jojo..
dzisiaj prześledzę Twojego bloga, ale póki co powiedz mi tylko kochana, jak Ty dajesz radę z tą dietą? mi ogromny problem sprawia ważenie czegokolwiek, nie wiem jak ja sobie ułożę HSGD. może znajdę coś jeszcze w necie, dzisiaj zarywam nockę, od rana chcę już zacząć działać. :/
10/02/2016 1:09:50
smakcierpienia Na moim blogu nie znajdziesz bilansu niestety, zapisuję go sobie na telefonie, polecam aplikację MyFitnessPal, wszytko sobie tam dodaję, jednak na koniec dnia nie kończę wpisu, gdyż aby to zrobić potrzeba zjeść ponad 1000 kcal.Następnego dnia wszystko sie zeruje i od nowa, dzięki temu łatwo się kontroluje. Nie polecam tylko dodawać ćwiczeń na tej apce, gdyż bardzo zawyża, często pokazuje, że niby spaliło się nawet dwa razy więcej, niż w rzeczywistości..
A co do jedzenia: skupiam się na niskokalorycznych rzeczach. Rano wypijam kawę z samym mlekiem i jem do tego jakiegoś owoca, jogurt naturalny lub wasa z białym serem. Do szkoły biorę zazwyczaj jabłko, innego owoca lub wafle ryżowe. Typowego obiadu nie jadłam już od dawna, czasem wypiję szklanke rosołu (bez makaronu), ugotuję jajko i zjem z warzywami lub z waflami ryżowymi, pomidory z cebulą i jogurtem naturalnym, ostatnio spróbowałam jajecznicę z samych białek i szczypiorkiem, bardzo mi zasmakowała i ma mało kalorii (oczywiscie jeśli dasz mało oliwy/oleju), polecam! Co jakiś czas usmażę sobie pierś z kurczaka na oliwie bez panierki lub rybę. Po południu czasem wypiję kawę z mlekiem lub herbatę, czasem z łyżeczką cukru, ale zazwyczaj gorzką. Na kolację też jakiś jogurt lub kanapka zrobiona z wafla ryżowego i szynki, pomidora, ogórka. Uwielbiam też jeść marchewkę i gotowany kalafior/brokuł.
10/02/2016 8:25:48
smakcierpienia + Staram się unikać pieczywa, zwłaszcza białego i makaronów, mają dużo kalorii. Czasem pozwolę sobie na mały grzeszek w postaci jednego ciastka do kawy lub cukierka, ale jednego. Nie raz cały dzień jem praktycznie same warzywa i owoce, do tego jeden jogurt i jestem najedzona, a mój bilans wtedy jest naprawdę malutki 600-700 kcal.
Jeśli będziesz czegoś potrzebować to pisz ;)
10/02/2016 8:26:32
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika wcielegrubaski.