Ludzie przychodzą i odchodzą... Ja dotkliwie się o tym przekonałem w 2014 kiedy moja najlepsza i jedyna przyjaciółka zerwała ze mną kontakt , bo .... jej chłopak tego nie akceptuje. WOW !!! trzasnęło mną róno! Bardzo to przeżyłem do tego stopnia że zaczłem za bardzo ufać ludziom. Z każdym kto był miły rozmawiałem i nie widziałem podwójnego dna że w pracy nie ma się przyjaciół....
chociaż to zabawne że w bliższych spotkaniach uznawałem Aleksis jako "świętej pamięci " (takie moje poczucie humoru plus zranienie )
Szybko przekonałem się że większość życzy źle. kolejna trauma i zmiana pracy .
I od tego momentu według niektórych jestem "dziki" a jaki mam być?! od lat najmłodszych słyszałem jesteś za chudy potem jesteś za gruby a ile zarabiasz a gdzie pracujesz a jak tam jest a ile iin zarabiają a na ile masz umowę a to auto za ile kupiłeś a czynsz? duży?! .... pla pla pla
ciągłe pytania i porównywanie , wtrącanie się .
a jak zacząłem stosować asertywną postawę , ludzie przestali sie interesować. (bezpośrednio)
ale dupa musiała stać się twardsza bo obgadywaia nie było końca.
Byłem sfrustrowany , nowym bałem się zaufać a inych przyjaciół nie było, byli znajomi ludzie do wyjscia na piwko i wtedy odzyskalem kontakt z kolezanka i to bardzo dobrą z gimnazjum.
Byłem zachwycony przez kolejne 2 lata, aż zdałem sobie przykrość z tego że oni tylko korzystali z lokum i alkoholu i darmowych przekąek......
później załamka i zwykle życie praca - dom . aż tu nagle w lipcu 2018 Aleksis pisze ze tęskni. z tamtym kolesiem to błąd co to za facet że ją terroryzue itp itd
bez większego problemu wybaczyłem jej ot tak.
Inni użytkownicy: zarazbedzieciemno2kingyyywojtus9215gryspmoontejkokiciatdan7770galimatiasdjsuddffggvkikakika1997
Inni zdjęcia: Na tle jeziora coooooooneJa coooooooneMoja 18 cooooooone:* coooooooneNa zamku coooooooneNa działce coooooooneJa coooooooneJa nacka89cwa:) nacka89cwa:) nacka89cwa