Jest dobrze, jest tak cholernie dobrze,  że nie wiem co mam pisać. Nie przeżywam żadnych emocji. Nic ciekawego mnie nie otacza, co jest tylko moja winą, bo gdybym chciała mogłabym mieć wszystko, wszystko prócz jednej osoby, którą kiedyś odnajdę. I choć wy myślicie, że szukam kogoś oczywistego, kogoś, kto w moim wieku powinien byc ważny. Tak nie jest szukam zupełnie innej osoby niż wam się wydaję. 

__________________

Szukam też inspiracji, natchnienia, motywacji szukam tego, co kiedyś we mnie było, a teraz znikło. Znikło doszczętnie, są słabe resztki, tego co było, nie jestem już tą samą osobą, co byłam parę lat temu. Choć to  świadczy o mojej normalności. W życiu zmiana jest stała, zmiana jest zawsze obecna, zmiana to constans. Każda komórka naszego ciała średnio raz na 7 lat się zmienia, czasem szybciej. Zmieniamy się, nie tylko fizycznie, nie tylko tracimy jędrność, nie tylko tracimy wigor siły itp. Nasze przemijanie jest wszech obecne, otacza nas z kazdej strony. Okay, koniec tego, pisze od rzeczy i na temat, na który każdy ma jakąś opinię czy to dobrą czy mylącą każdy coś na ten temat wie. Dzięki oczywistym prawdą wiem, że coś wiem.