Simowe story :) 

Mglisty poranek w Highville. Kolejny. Rzeczywistość mnie przytłacza. Zmiana szkoły chyba źle na mnie wpływa. Pierwsza klasa liceum, miało być cudownie, miałam poznać wielu wspaniałych ludzi, a okazało się, że wszyscy są siebie warci. Nie pasuję do nich. Czuję się źle we własnym ciele. Chyba muszę schudnąć. Głodówki? Tak to dobre rozwiązanie. Pozbędę się wody w organizmie i okropnego tłuszczyku. Nie mogę już na siebie patrzeć. Do tego faceci& Zachowują się jak zwierzęta, zależy im tylko żeby przelecieć jakąś łatwą dziewczynę po czym chwalić się wszystkim kumplom, że zaliczył. Logika& Nienawidzę mężczyzn. Są& Obrzydliwi. Myślałam nawet nad staniem się lesbijką. To musi być fajna sprawa. Oh no nic. 

Ruszyłam w stronę komputera. Musiałam odświeżyć posty na blogu i sprawdzić powiadomienia na facebooku. Nowa wiadomość.

  Matt? Ciekawe kto to. Nie znam nikogo o tym imieniu.  

-Hej... - Szybko biorę się za odpisywanie.

- Hej, chyba sie nie znamy. Skad jesteś? -Odpowiedź nadeszła szybko.

- Chetnie cie poznam. Pochodze z Highville, male miasto niedaleko Bedtford. A ty skad pochodzisz?

      Serce zaczęło walić mi jak młot. U licha, a co jeżeli jest pedofilem? Ale skąd wiedział by skąd pochodzę. Mam zablokowane wszystkie dane o sobie na fb więc to nie możliwe& Nieważne. Okazało się, że chłopak jest w moim wieku, jest sam, a jego zasady moralne są bardzo ściśle określone. Chyba mnie to przeraża. Sama żyję na skraju świadomości, bez zasad, wolna. Nie wiem nawet czy potrafiła bym z nim porozmawiać. Cholera. Mimo to wydał się być mega interesujący. NIE! STOP! To do jasnej cholery facet. Nie może być interesujący. Oni wszyscy są tak samo popieprzeni. Mimo to kontynuowałam rozmowę. Z każdym zdaniem uświadamiał mnie, że chyba istnieją na tym świecie wyjątki. Ale dlaczego właśnie ja musiałam na niego trafić? Mógł by mieć każdą laskę w tym mieście, dlaczego więc napisał do mnie..? Nic się kupy nie trzyma. Zresztą kupa śmierdzi wiec mało co się jej trzyma. Hmm& Cóż. Fajnie było by się z nim spotkać. Właściwie nic nie tracę, moje życie i tak jest zniszczone, a ja jestem na skraju wyczerpania więc nawet jeżeli okaże się pedofilem lub mordercą to tylko na tym skorzystam. Choć fakt, że mógł by dobrać się do mnie jakiś typ mnie obrzydza. Zaproponowałam spotkanie. Teraz byle do niedzieli&