one chance for another life. 

Nie pragnę miłości jak z bajki, bo każda z nich ma swój koniec.    
Pragnę miłości bez końca i mimo wszystko. Pełnej uczuć i gestów.   
Pragnę miłości, w której znajdę przyjaźń, zrouzmienie i uczucie.   
Miłości, w której zdarzają się kłótnie, dzięki którym wiemy ile    
dla siebie znaczymy. Miłości, w której są zarówno wzloty i upadki, 
szczęście, i smutek, bo to wszystko uczy nas jak mamy ze sobą żyć, 
jak postępować wobec siebie, aby razem było nam lepiej niż osobno. 
Nienawidzić się ze sobą kłócić, ale uwielbiać się ze sobą godzić.  
Mówić jak bardzo jesteś zła, jak bardzo Ci przykro. Wściekać się,  
a po kilku chwilach przytulić się i powiedzieć "i tak Cię kocham". 
Miłości gdzie uczucia widoczne są gołym okiem. Prawdziwych uczuć.  
Takich, które sprawiają, że serce mi mocniej biję, gdy Go widzę.   
Takich, które sprawiają, że chcę wracać zawsze tylko do Niego.     
Takich, które sprawiają, że zwala mnie z nóg, kiedy mnie całuje.   
Takich, które sprawiają, że mam dreszcze, gdy On stoi za mną.      
Takich, które sprawiają, że uśmiecham się nawet na myśl o Nim.     
Takich, które sprawiają, że cieszę się, bo jest właśnie ze mną.    
Takich, które sprawiają, że mimo wszystko chcę mówić "kocham Go".  


http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=W1jIuwYGIrU 
miłość to nie pluszowy miś, ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty,  
ani miłość kiedy jedno płacze, a drugie po nim skacze.    
miłość to żaden film w żadnym kinie, ani róże, ani całusy małe, duże,
ale miłość kiedy jedno spada w dół drugie ciągnie je ku górze.