*Life SUCKS.. And Then You Die.* 

Witajcie..

Od dluzszego czasu obserwowalam wasze photoblogi..

Zszokowana.

Zdziwiona.

Przerazona.

Zaciekawiona.

Zafascynowana..

W koncu koncow postanowilam sie do was przylaczyc..

Troche dziwnie to brzmi, ale o to tu wlasnie chodzi..

By sie przylaczyc.

Sam profil, jak i dane osobowe sa calkowicie fikcyjne, jak mozna sie bez trudu domyslic..

Jednak nie bez powodu wybralam te postac, moznaby uznac typowego serialu o nastolatkach..

Mamy ze soba duzo wspolnego..

Same sie przekonacie co mam na mysli..

Przechodzac do sedna sprawy..

Po doglebnej lekturze waszych naprawde intrygujacych profili i wpisow..

Po zebraniu tony informacji..

ROZPOCZYNAM WLASNA DROGE DO ZMIANY SWOJEGO WIZERUNKU.

Byscie mnie troszke lepiej poznaly, pare slow o mnie:

*165cm wzrostu

*80kg wagi

Warto wspomniec, ze niecale dwa lata temu wygladalo to zupelnie inaczej.. Scislej mowiac 23kg mniej.

Jednak przez calkowita zmiane otoczenia i otwarcie nowego rozdzialu w zyciu, przybylo nieslychanie duzo sresu i jedzenia, jedzenia, jedzenia..

W dalszych postach, jezeli oczywiscie zechcecie, opowiem wam dokladniej jak to wygladalo.

Siedze przed komputerem i popijam czarna herbate z senesem..

Uwielbiam czytac wasze wpisy.

Podziwiam was, wszystkie..

Od miesiaca chodze na spotkania do kliniki diabetologicznej..

Dostalam tabletki na spadek wagi, mocne, czuje to..

Nie podam nazwy, z oczywistych powodow.

Kiedys, przed tym wszystkim, bylam tak silna jak wy, Kochane..

Znow chce taka byc.

Chce byc soba.

Bylabym szczesliwa, gdybyscie zechcialy przyjac mnie do swego grona motylkow, choc ja narazie jestem tylko gasienica..

Tylko wy mi zostalyscie...

Dzisiaj spozylam:

*dwa pomidory pokrojone w kostke + duza lyzka jogurtu naturalnego + pieprz, sol

*2 tabletki OJ

*butelka wody mineralnej

*Jablko

*listek pomelo

*pol szklanki wody z Oj w plynie

*herbatka czarna z senesem.

Cwiczenia:

*40 minut na rowerku.

POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE SERDECZNIE !! :)

Cichutko licze na wsparcie..

ps.