Mimo iż uważani za bardzo komercyjną kapele mają wielu fanów na całym globie. Któż z nas nie słyszał "All these things i hate czy Tears don't fall" .. każdemu chociaż obiła się o uszy ich muzyka ;) . Długo wyczekiwany trzeci LP kapeli z nad oceanu wreszcie został oficjalnie wydany. Płyta utrzymana w typowej dla nich metal core'owej konwencji dużo screamu,riffów i wyjatkowo dużo melodii sprawia że płyta jest spójna i bardzo przyjemna dla ucha, dla załamanych czy zdenerwowanych jest naprawde wspaniałą muzykoterapią ponieważ potrafi podnieść i zmobilizować do życia,nie trzeba być znawcą angielskiego.. wystarczy że melodyjność piosenek będzie wpadać w nasze ucho a płyta postawi na nogi jak mocna kawa .  12 utworów które zadowolą fanów i przekonają niedowiarków ponieważ jest to bardzo udany album w 2010 roku jak narazie plasuje sie w scisłej czołówce aczkolwiek przed płytą ciężkie próby nadchodzące wydania : Stone Sour,Iron Maiden,Acid Drinkers,Katatonia czy chociażby Dżem który chociażby u Polaków bedzie mógł znaczyć więcej ale to zobaczymy ;),

"Fever"

Warto mieć tą płytę u siebie na lepsze i gorsze dni uleczy i zregeneruje siły :) dla fanów ostrego grania niektóre riffy mogą powalić na kolana ;) . Więc panie i panowie.. 3,2,1 Fever!

Ocena : 9,5/10 !