Każdego dnia walczę,by być  

Mnie przez Olę nabrało na pisanie. ooł noł.

Hej Ola jestem . Haha to nie wyjdzie ! no, ale czytajcie.

Co mogę o sobie powiedzieć ? - mhm... mam parę twarzy, każda czymś się różni, każda pokazuje inną osobę, ale jednak to ja. Jedna, mała ja. Pierwsza- to zwykła uczennica z nutką wariacji, druga- to opanowana stanowcza redaktorka, trzecia- zwariowana, szalona, pełna optymizmu... czwarta-ta której nie poznasz nigdy. Moja czwarta rola, należy tylko do mnie, własna królowa. Zmieszana, tworzę mieszankę wybuchową. W sumie w ostatnim czasie bardzo się zmieniłam, twierdzę, że na lepsze. Wydoroślałam, ZROZUMIAŁAM wiele ważnych dla mnie spraw, nie chce już niczego stracić, chcę mieć CIĘ tutaj <3 Mimo to nadal jestem tym zajebistym typem człowieka, który wszystko trzyma w sobie, aż do usranej śmierci. Wybucham jak wulkan, niespodziewanie ... spróbuj mnie okiełznać zanim zniszczę 'miasto, zniszczę wszystko'. Wolę wypłakać się ścianie niż pokazać, że nie daję rady, bo przecież jestem pierdolonym ideałem opanowania...który nie istnieje.

Hym... zaczynając, każda osoba, która jest lub była w moim życiu, niewątpliwie była dla mnie ważna, ale widocznie nie każda osoba była na tyle ważna, że potrafiłam zamknąć się, przemilczeć, że potrafiłam wierzyć i kochać. Widocznie jesteś osobą, która zmieniła mnie i zmieniła moje życie, widocznie jesteś ważniejsza niż wszyscy. Widocznie nie chcę już niczego zmieniać, chcę Twojej przyjaźni. <Ola>  Walcze każdego dnia, by wszystko było wspaniale, dobrze wiesz,że czasami też już nie mam sił, ale mimo wszystko jedna z twarzy odgrywa rolę twardej, niezłamanej i pewnie się domyślasz, że robię to dla Ciebie. Nie przejmuj się tym wszystkim co piszą co mówią. Myśl sama co chcesz mieć i walcz o to, uwierz , że WIARA CZYNI CUDA. Gdyby nie to nie byłoby tej przyjaźni... Przeżyłyśmy trochę niepowodzeń, trochę rozstań i  Ty i Ja już wiemy co chcemy, ale tu już skończyła się zabawa, teraz to wojna o wszystko. Tutaj liczy się każdy gest. Kooocham cię bardzo i o tym wiesz, ale zapewniam Cię jeszcze raz, że zawsze będę walczyć o tą przyjaźń, bo przecież upadamy po to, żeby podnieść się z podwójną siłą<3  300,400 czy 500 km nic nie zmieni, nie zmieni prawdy :). Nie wiem co tu napisać, ale chyba nie da się tego wyrazić... DZIĘKUJĘ :*

                    '' Ile było dni, do utraty tchu "