Czas zmienić już codzienność by uniknąć poparzeń zła i tu nie chodzi o słońce.

Nie jesteśmy wolni, a gdy już jesteśmy to chlamy.

Nadzieja - tylko ona dzisiaj nam została.

Narysuj mnie na płótnie w późne popołudnie.

Przekrwione oczy, blade wargi, krew odpływa z ust.

Bo przez alkohol znów nie dajesz odpocząć wątrobie.

Krzywy kręgosłup, bo życie nie jest proste. I kopie cię po dupie coraz częściej jeszcze mocniej.

36 i 6 stopni Celsjusza
70 procent wody i dusza
5 litrów krwi, jedno serce ją tłoczy
i jeden ty by to wszystko zjednoczyć.

Jest tak samo, może tylko trochę smutno.

dzisiaj Cię nie ma wtedy byłaś i teraz znaczenia nie ma, kurwa, nie ma dziś.

Gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy, wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny.

i próbując złapać oddech powiem "Kocham Cię" ostatni raz już Tobie.

bo lepiej by było gdybyśmy byli martwi.

Gdyby nie to, że już nie mamy tylu spięć, to zbiłbym termometr i wpierdolił rtęć.

______________________

Huczuhucz <3